Karczma, oberża, zajazd
Jak grzyby po deszczu pojawiają się w ostatnich latach karczmy, zajazdy i oberże. Głównie powstają w miejscowościach w okolicach górskich, są urządzone według tradycyjnych wzorców i serwowane są tam lokalne przysmaki. Niedzielny obiad wcale nie musi być kojarzony z nudnym schabowym i sennym śledzeniem popołudniowych hitów telewizyjnych.
Wizyta w takiej karczmie to ciekawa odskocznia od typowych obiadów, nie tylko smakowa, ale także kulturowa. Kominek, staropolskie ławy, futra z dzikich zwierząt, poroża, archaiczne narzędzia np. do przyrządzania posiłków.
W menu placki ziemniaczane, pierogi, tradycyjne zupy, lokalne alkohole i desery. Podczas posiłku możemy podziwiać nie tylko lokalny wystrój i zachwycać się lokalnym potrawami, ale również mile spędzić czas przy dźwiękach folkowej muzyki. Karczmy zapraszają zespoły muzyczne (zwykle góralskie), dzięki którym goście nie tylko jedzą, ale bawią się znakomicie.
Wspólny śpiew folkowych szlagierów, tańce, hulańce i swawole – obrazy rodem z polskich klasyków literackich mogą być na wyciągnięcie ręki, a nawet możemy w nich uczestniczyć! W takim lokalu nie tylko można zjeść jednorazowo posiłek, gdyż wiele z takich lokali ma w swojej ofercie wynajem sal np. na wesela, komunie, imprezy okolicznościowe. Warto pomyśleć nad tak zainscenizowaną imprezą, która z pewnością wzbudzi zaciekawienie znajomych i sprawi, że folk powróci na salony i nie będzie kojarzony jedynie z kiczowatymi strojami i archaiczną muzyką.